Od 11 lutego trwają u nas ferie, a jednocześnie Zosia rozpoczęła kolejny cykl terapii aminokwasowej - zobaczymy, jakie tym razem będą efekty.
Niestety od tygodnia cała nasza trójka jest chora. Marysia, Zosia i Bartek, zamiast aktywnie korzystać z zimowych wakacji, siedzą, a nawet bardziej leżą w domu. Na szczęście mają bardzo dobrą opiekę w postaci moich rodziców. Choć niestety nie zmienia to faktu, że Zosia z całego towarzystwa jest najbardziej wzięta i jej choroba pewnie jeszcze trochę potrwa.
Moje dzieci nie chorują często, ale jak już zaczynają, to porządnie - ostatnio była to szkarlatyna wraz z powikłaniami w 2010 roku, a z jej negatywnymi następstwami i regresem długo walczyliśmy...
Zosi świat (i nie tylko jej) to przede wszystkim książki.
Ostatnie nasz edukacyjne nabytek to:
Jak tylko Zosia będzie w lepszej formie, to siadamy do pracy!
Mam pytanie dotyczące terapii aminokwasowej. Kto ją Zosi zlecił i jakie były efekty?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Alicja
Witam, nikt nam jej nie zlecił, bo mało kto o tym wie - http://www.padaczka-epilepsja.pl/- dowiedzieliśmy się od znajomej i pojechaliśmy na wizytę pod koniec kwietnia 2012 (wtedy do Łodzi), by spróbować. Zosia wzięła 3 dawki i teraz zaczyna czwartą. Postępy są bardzo duże, choć jednoznacznie nie można powiedzieć ile w tym zasługi właśnie aminokwasów. Ale na pewno nie szkodzą. Pozdrawiam i dziękuję.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Kochani:***pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń