To były bardzo pracowite wakacje, czy owocne, to się przekonamy wkrótce...
W pierwszym połowie lipca całą rodziną byliśmy na czwartym turnusie z Taironem po raz drugi w Ochotnicy Dolnej.
Zajęcia grupowe, logopedyczne, z integracji sensorycznej oraz dogoterepia i basen przeplatane licznymi wycieczkami.
Wróciliśmy do domu na parę dni, by wyjechać na drugi turnus tym razem z Integroomem z Łodzi do Zaździerza. Tym razem byliśmy w czwórkę - czyli ja z dziećmi. Tak wyszło, że cała trójka miała zorganizowany czas i na nudę nie narzekała w zupełności. Zosia z Bartkiem mieli terapię z Tomatisa, a Marysia hipoterapię. Oprócz tego intensywne zajęcia na basenie - codzienne byliśmy w wodzie co najmniej dwie godziny - Zosia nauczyła się nie tylko samodzielnie pływać, także na plecach, ale przede wszystkim nurkować - tu ukłony w stronę pana Roberta :D. Oprócz tego cała trójka miała zajęcia z wykorzystaniem metod pracy Weroniki S. oraz Knilla. A sama Zosia chodziła jeszcze na zajęcia logopedyczne oraz terapię pedagogiczną. Był także trening umiejętności społecznych oraz gimnastyka korekcyjna wraz z koleżanką w terapii - Alą. Odskocznią miedzy licznymi zajęciami dla dzieci był plac zabaw oraz trampolina - strzał w 10-kę pani Małgosi. Dzieci już wybierają się do "12 Dębów", choć następne wakacje za rok...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz