I drugi dzień turnusu za nami, który był wyjątkowo "lajtowy". Zosia miała tylko jedne zajęcia indywidualne: pedagogiczne i jedne grupowe wraz z rodzeństwem: Weronikę Shourbourne i Knilla.
Mieliśmy dziś czas na spacer wokół jeziora, zabawę na placu, a także odpoczynek. Po kolacji basen dwugodzinny, a teraz czas na nocnego Tomatisa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz