Mija czwarty dzień turnusu. Mieliśmy dzień wypełniony po brzegi.
Tradycyjnie od 8.30 już zaczęliśmy zajęcia z Weroniką i Knillem, w których czynny udział biorą rodzice i dzieci - w naszym przypadku - cała moja trójka. Potem Zosia miała indywidualne zajęcia pedagogiczne, a następnie Marysia. Następnie zupa i 2. lekcja pływania p. Agnieszką. Poszliśmy później na drugie danie. Pogoda zrobiła się bardziej kapryśna i dziewczyny odpoczywały w pokoju, a Bartek miło spędzał czas ze swoim kolegą Stasiem. Potem jeszcze obie dziewczynki miały zajęcia i poszliśmy na kolacje i jeszcze raz na basen. Po powrocie Tomatis. Powoli pokój 225 usypia...
A to nowa pasja dzieci - obserwowanie płazów zainspirowane przez kolegę Dominika - Zosia najbardziej "podłapała" temat...
Na plac zabaw, zawsze znajdzie się czas...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz