poniedziałek, 11 marca 2013

Pozdrowienia z Mielna

Ponad połowa turnusu za nami. 
Zosia wraz z innymi dziećmi ma po 6 godzin indywidualnej terapii dziennie. 
Oczywiście codziennie chodzimy na spacery nad morze, by dokarmiać mewy - to zajęcie sprawia Zosi wiele radości. No, a oprócz tego obowiązkowy basen po kolacji i przecież mamy zadaną pracę domową ze szkoły... 
W każdym razie obie mamy co robić...