niedziela, 29 czerwca 2014

Koniec drugiej klasy....

Czas gna do przodu, kolejne kartki z kalendarza przerzucamy i tak dobrnęliśmy (podwójnie) do końca drugiej klasy. Postępy są, a jakże. Choć mi osobiście subiektywnie ciężko je oceniać.Co by było gdybym inaczej z Zosią pracowała, lub gdyby uczestniczyła w innych zajęciach niż miało to miejsce. Trudno gdybać. Trzeba iść do przodu, uczyć się na błędach. A teraz w wakacje odpocząć i efektywnie przygotować się klasy trzeciej..

Wspólny koniec roku szkolnego 2013/2014









PS. Rysunek na Dzień Taty namalowany przez Zosię - dumnie wisi na lodówce