czwartek, 31 stycznia 2013

Misiu Hendrysiu i Wiewiórka Obi

Zosia długo się nie potrafiła się w ogóle bawić czymkolwiek. Nie cieszyły ją, ani w ogóle nie obchodziły wizyty w sklepie zabawkowym.


Misiu Hendrysiu to jej poduszeczka z wyhaftowanym misiem - ma ją od Chrztu Świętego. To pierwsza rzecz, jakiej nadała samodzielnie imię. To bardzo ważny krok rozwojowy. Śpi z nim do tej pory i to jest JEJ Misiu Hendrysiu.





Na poduszce leży Wiewióreczka Obi - Zosia dostała ją od pań w przedszkolu jeszcze w maluchach, gdyż bardzo ją polubiła i się nią bawiła. A wtedy niewiele rzeczy ją interesowała oprócz książeczek. Wiewiórka Zosi towarzyszyła w wielu miejscach, począwszy od wczasów w Muszynie, a skończywszy na podróżach w szkolnym plecaku i zabawach na świetlicy. 

I choć teraz ciekawi ją otaczający świat i bawi się różnymi zabawkami, to Obi zajmuje szczególne miejsce w jej życiu.


1 komentarz:

  1. :) Pawełek póki co nie ma ulubionej zabawki. Moja Ania ma natomiast misia, z którym śpi do dnia dzisiejszego:) A kupiłam go, gdy tylko dowiedziałam się, ze będę mamą:)pozdrawiam Was bardzo ciepło:*

    OdpowiedzUsuń