Zawsze wszystkim powtarzam, że Zosi szkoła to najlepsza rzecz, jaka mogła nam się trafić. Dzięki wysiłkowi nauczycieli nasza córka polubiła prace plastyczne.
Dziś będąc w szkole "cyknęłam" kilka zdjęć jej obrazków. Naprawdę jestem pod wrażeniem jej dokonań.
Oto one:
"Ptaszki w karmniku"
"Mors" z książki "Jak żyli dawni ludzie"
"Bałwanek"
Pingwin z "Zaczarowanej Zagrody"
A to pokój Zosi widziany jej oczami - namalowany samodzielnie w domu podczas ferii:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz